Dla wielu osób karmienie dziecka piersią w miejscach publicznych jest kwestią gorszącą, dla innych czymś trwale związanym z macierzyństwem, a co za tym idzie – naturalnym.
Czy kobieta może karmić dziecko piersią w miejscu publicznym?
O powyższej kwestii przesądził wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku – Sąd zajmował się sprawą matki, której w restauracji zwrócono uwagę, aby zaprzestała przy stoliku karmienia piersią swojego półrocznego dziecka, bądź aby w tym celu udała się do toalety.
Kobieta poczuła się dotknięta postawą personelu restauracji, w związku z czym na drodze sądowej domagała się przeprosin i zadośćuczynienia.
Sąd I instancji nie dopatrzył się dyskryminacji ze strony restauracji i oddalił powództwo.
W dniu 14 grudnia 2017 r. Sąd II instancji stanął po stronie kobiety i stwierdził, że miało miejsce nierówne traktowanie (dyskryminacja) ze względu na płeć, ponieważ karmienie piersią jest trwale związane z macierzyństwem, a tym z samym z płcią. Trzeba mieć na uwadze, że dyskryminacja jest zakazana zarówno przez prawo polskie, jak i prawo europejskie.
Zdaniem Sądu, zaproponowanie kobiecie udania się do toalety w celu karmienia dziecka doprowadziło do tego, że zaoferowano jej usługę gorszej jakości niż pozostałym gościom, a zatem kobieta ta doświadczyła ze strony personelu restauracji dyskryminacji. Krzysztof Śmiszek, prezes Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego, które reprezentowało tę kobietę w Sądzie, trafnie dostrzegł pewien absurd w tym, że z jednej strony ulice pełne są reklam wykorzystujących nagie ciało kobiety do celów komercyjnych, a spełnianie podstawowej funkcji jako matki – nakarmienie dziecka w miejscu publicznym, powoduje oburzenie.
W wyniku zapadłego orzeczenia, które uprawomocniło się, właściciel restauracji musi przeprosić kobietę na lokalnym portalu internetowym i zapłacić jej 2.000 zł zadośćuczynienia.
Orzeczenie jest niezmiernie ważne dla praw kobiet, a w szczególności matek, które mają prawo do poszanowania ich godności oraz do niezakłóconego macierzyństwa.